W wyścigu po tytuł Premier League

Od wielu miesięcy kibice obserwują pasjonującą walkę Manchesteru City i Liverpoolu o mistrzostwo Anglii. Kwestia tytułu rozstrzygnie się w ostatniej, 38 kolejce! Pep Guardiola czy Jurgen Klopp? Kto będzie górą?

To co wyprawiają w tym sezonie drużyny z Manchesteru i Liverpoolu przechodzi najśmielsze oczekiwania. Na kolejkę przed końcem sezonu zespół City ma 95 punktów na koncie, a The Reds 94 oczka. Oba zespoły idą łeb w łeb praktycznie od jesieni. Wtedy to LFC prowadziło ze znaczną przewagą. Zimą “Obywatele” wrzucili szósty bieg i dogonili ekipę z miasta Beatelsów.

Blisko setki!

Nikt jednak nie spodziewał się, że walka będzie tak zacięta i doprowadzi do tego, że oba kluby zakończą sezon z blisko 100 punktów na koncie! City prowadzone przez Pepa Guardiolę ostatni raz potknęło się w lidze w styczniu, a Liverpool pod wodzą Jurgena Kloppa w marcu. Od tamtego czasu nie ma mocnych na oba angielskie kluby. Niedawna kolejka ligi angielskiej pokazała, jak wielkie emocje czekają kibiców w decydujących meczach. Dziś trudno obstawiać, kto lepiej wytrzyma tę próbę nerwów.


Wygrać może tylko jedna drużyna, drugiej pozostanie smutek

Pep Guardiola, trener Manchesteru City

Większe pragnienie tytułu na pewno mają w Liverpoolu, bo fani drużyny z Anfield Road na tytuł czekają już od… 30 lat! Ostatni raz w 1989 roku LFC świętowało zwycięstwo w lidze angielskiej. Nic więc dziwnego, że kolejne pokolenia fanów tego klubu muszą żyć wspomnieniami. W ostatnich latach Liverpool był blisko tytułu, ale zawsze czego brakowało. Wydawało się, że w tym sezonie nikt i nic nie zatrzyma drużynę Jurgena Kloppa w drodze po tytuł.

City jednak bliżej

Inaczej myśleli obrońcy tytułu, czyli ekipa Manchesteru City. Trener Pep Guardiola ma do wyboru szeroki i piekielnie mocny skład. Siłę jego drużyny widać w najważniejszym momencie, gdy większość drużyn grając z City ma tylko jeden cel – nie przegrać. Za każdym jednak razem faworyci z Manchesteru potrafili skruszyć mur obronny przeciwników i zgarniali kolejne punkty. Dzięki temu to właśnie zespół Guardioli jest o mały kroczek przed Liverpoolem.

Decydująca niedziela

Wszystko będzie jasne w najbliższą niedzielę około godziny 18. Liverpool na swoim stadionie zagra z Wolverhampton Wanderers. Zespół City mający jeden punkt przewagi zagra na wyjeździe z Brighton & Hove Albion. Teoretycznie łatwiejsze zadanie mają obrońcy tytułu i to oni powinni posiadać przewagę psychologiczną. Liverpool w we wtorek dokonał jednak niesamowitego, odrabiając z nawiązką straty z pierwszego półfinałowego meczu w Lidze Mistrzów. Porażka 0:3 w Barcelonie zmotywowała Anglików do tego stopnia, że w rewanżu wygrali 4:0 i to oni 1 czerwca na stadionie w Madrycie powalczą o zdobycie tego najcenniejszego trofeum na Starym Kontynencie.

Jak widać oba zespoły czują się mocne i mają wiele atutów w swoich rękach. Miejsca na nawet najmniejszy błąd już nie ma, a bitwo o mistrzostwo Anglii jeszcze nigdy nie odbywała się na tak niebotycznym poziomie. Kto wygra? Trudno dziś typować…

Dodaj komentarz