Reprezentacja Polski znajduje się obecnie w dość nietypowym położeniu. Z jednej strony kibice mogli niedawno świętować historyczny sukces naszych zawodników. Po wielu latach Polakom udało się wreszcie nie tylko awansować na mundial, ale nawet przejść do fazy pucharowej MŚ. Wydawać by się mogło, że nastroje po takim wydarzeniu będą wręcz euforyczne. Jednak cieniem na tym sukcesie położyły się zamieszania wokół tzw. afery premiowej oraz mało atrakcyjny styl gry reprezentacji. To wszystko doprowadziło do zakończenia współpracy z Czesławem Michniewiczem i zatrudnienia Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera. Czy doświadczony portugalski trener będzie w stanie wpłynąć na grę reprezentacji Polski? W tym tekście postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.
Fernando Santos i nadzieje związane z jego zatrudnieniem
Wielu ekspertów i dziennikarzy wypowiada się o nowym selekcjonerze w samych superlatywach. Trudno się jednak temu dziwić. Nowy trener reprezentacji Polski jest bowiem kimś naprawdę znanym i cenionym w świecie międzynarodowego futbolu. Fernando Santos należy bowiem do nielicznego grona trenerów, którym udało się zdobyć Mistrzostwo Europy. Dokonał tego wraz z reprezentacją Portugalii w 2016 roku.
Wcześniej Fernando Santos pokazał się z bardzo dobrej strony jako selekcjoner reprezentacji Grecji. Dlatego analiza pracy nowego trenera i jego dotychczasowego doświadczenia wypada naprawdę dobrze. Nic więc dziwnego, że kibice reprezentacji Polski wiążą z postacią Portugalczyka duże nadzieje.
Jak Fernando Santos może odmienić reprezentację Polski?
Kibice oczekują, że praca Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski będzie przebiegać pod jednym głównym hasłem. Oczywiście hasłem tym są ZMIANY. Wiele osób zwraca bowiem uwagę na to, że pomimo sukcesu odniesionego na MŚ 2022 w reprezentacji Polski panuje pewnego rodzaju stagnacja.
Wynika ona przede wszystkim z tego, że dotychczasowi selekcjonerzy mieli problemy ze znalezieniem następców dla doświadczonych reprezentantów. Świetnym tego przykładem jest nasza defensywa, której filarem pozostaje Kamil Glik. Obrońca Benevento ma już jednak 35 lat, a w ostatnim czasie trapią go różne kontuzje. Jednak do tej pory brak Glika w wyjściowym składzie niemal zawsze oznaczał problemy w defensywie. Oprócz tego kibice zwracają uwagę na fakt, że ofensywa reprezentacji Polski jest niemal w 100% zależna od Roberta Lewandowskiego.
Fernando Santos musi więc wprowadzić swoje własne zmiany. Kibice na pewno zastanawiają się, czy zmiany w kadrze przynoszą efekty? Gdyby ktoś spojrzał na to tylko przez pryzmat dwóch ostatnich meczów, odpowiedź byłaby negatywna. Jednak pracy trenera nie można oceniać jedynie na podstawie dwóch spotkań. Wprowadzanie zmian jest bowiem procesem długotrwałym, o czym najlepiej świadczy staż pracy Santosa w poprzednich reprezentacjach. Tam selekcjoner potrzebował kilku lat na wprowadzenie swojej idei gry.
Nowy trener ma jednak ten komfort, że szanse Polski na awans na Euro są ogromne za sprawą bardzo korzystnego losowania. Dlatego Portugalczyk może z nieco większym spokojem podejść do pracy z kadrowiczami.